Zazwyczaj nie czytam książek o finansach, bo mam poczucie, że na tyle, na ile mogę – ogarniam je.
Od tego, czego nie ogarniam jest mój zaufany doradca (który na szczęście nie jest moim narzeczonym, który ma szansę być ex narzeczonym, więc zaufanie jest pełne i bezwarunkowe).
Zazwyczaj też nie czytam poradników, bo nie lubię dróg na skróty i generalnie nie jestem fanką rad. Może dlatego, że sama daje je w nadmiarze – to czuję zazdrość, kiedy ktoś ma daje lepsze niż ja.
Pomimo moich zwyczajów – przeczytałam książkę do końca. Mimo, że nie jest to książka dla wszystkich – dla tych, dla których jest – jest to pozycja obowiązkowa
W moich recenzjach nie ma streszczeń- więc nie ma drogi na skróty. Opowiem, dla kogo jest dla książka, dla kogo nie, co możecie zyskać i dlaczego za tydzień powinniście sprawdzić moją kolejną recenzję. 🙂
„Pieniądze szczęścia nie dają, ale…” Recenzja książki Dominiki Nawrockiej: Kobieta i pieniądze
wcześniejszy post
4 komentarze
A co do samej książki, to to również nie jest książka dla mnie, bo ja też jestem zdyscyplinowana, jeśli chodzi o pieniądze. Ale fajnie, że takie treści się pojawiają.
PS: To pipczenie jest strasznie dekoncentrujące 🙁
Dobrze, że już jesteś zdecydowana:) jest nas więcej! Ale jest to świetny prezent dla tych kobiet, które nie są takie jak my!:)
PS wiem 🙁 niestety nie przewodziłam, że wiatrak w OSMO – wysiądzie w takiej temperaturze. Mam nadzieję, że następne nagrania będą już lepsze.
Ooo, super, że pojawiła się zakładka „Flirt with books”!
I będzie tam co raz więcej filmów 🙂
Może masz jakiś ulubiony temat w którym szukasz jakiejś książkowej inspiracji?
Pozdrawiam Cię bardzo